Resume

Audiofilia to moja pasja, ale dobry odsłuch to także część mojej pracy jako muzyka regularnie rejestrującego muzykę i publikującego nagrania. Kontakt z profesjonalymi urządzeniami audio w studiach nagrań, a przede wszystkim kontakt z instrumentami w ich naturalnym środowisku, pozwala mi pisać z perspektywy, którą może zapewnić jedynie ta obustronna relacja. AUDIO IDIOM powstał właśnie z myślą o tym, aby dzielić się perspektywą muzyka koncertującego, taką którą chętnie nazywam perspektywą dyrygenckiego pulpitu.

O mnie

Jestem profesjonalnym muzykiem z 20 letnim przebiegiem kariery muzycznej i kilkudziesięcioma albumami w dorobku. Muzyka otaczała mnie właściwie od urodzenia, bowiem z jednej strony byłi to zawodowi muzycy i nauczyciele instrumentaliści, a z drugiej umuzykalnieni amatorzy, dla których muzyka była ważnym elementem życia. Od najmłodszych lat miałem z jednej strony okazję uczestniczyć w próbach zespołów czy orkiestr, a z drugiej mogłem doświadczać tego, co zaoferować może muzyka via audio. Co więcej, w tym ostatnim przypadku miałem szanse obserwować jak sprzęt audio jest skonstruowany i jak powstaje, bowiem mój dziadek zajmował się elektroniką i przywracał do życia m.in radia lampowe, stare magnetofony szpulowe, etc. 

Doświadczałem zarówno namacalności i bliskości instrumentów akustycznych granych na żywo tuż obok mnie, jak i dreszczyka przyjemności, które dać może nam odsłuch audio. Jednym z pierwszych jaki pamiętam był „Forever Young” grupy Alphaville. Szok jakiego doznałem dzięki przesadnie wyeksponowanej stereofonii zrobił na mnie wtedy takie wrażenie, iż niemalże do tej pory uznaję go za swój własny audiofilski chrzest. 

Rodzinny backgroud sprawił, iż odebrałem z jednej strony wykształcenie muzyczne, a z drugiej opanowałem podstawy elektroniki. O ile muzyka nie skrywała przede mną tajemnic, o tyle elektronika pozostała dla mnie wiedzą niemalże tajemną. Ten backgroud sprawił także, iż moje dalsze poszukiwania związane z muzyką skupiały się w dużej mierze na jak najwierniejszym rejestrowaniu muzyki – jej brzmienia, odwzorowania rozmieszczenia instrumentów, ich namacalności i dynamiki. 

Metodologia

Jako muzyk i ktoś, kto jest raczej po artystycznej, a nie technicznej stronie mocy, będę koncentrował się na opisie brzmienia i wrażeń odsłuchowych sprzętu. Z tych samych powodów pozostawię opisy techniczne nieco na ugorze moich rozważań, ale nie one są tak clou moich impresji, jak i moją mocną stroną. Poszczególne wpisy mają zatem charakter raczej improwizowanych esejów, niż technicznych analiz. Co do referencji, której będę używał, to pozostanie nią sama muzyka w jej naturze i jej naturalnym środowisku. Będę się bowiem odwoływał do tego z czym mam styczność w codziennej pracy, do muzyki granej na żywo i jej brzmienia w różnych warunkach i okolicznościach – do sal koncertowych, studiów nagrań, klubów, etc. – ale także do samej natury instrumentów – ich ciężaru, wielkości, timbru, czy reakcji akustycznej, etc.

Jako muzyk i ktoś, kto jest raczej po artystycznej, a nie technicznej stronie mocy, będę koncentrował się na opisie brzmienia i wrażeń odsłuchowych sprzętu. Z tych samych powodów pozostawię opisy techniczne nieco na ugorze moich rozważań, ale nie one są tak clou moich impresji, jak i moją mocną stroną. Poszczególne wpisy mają zatem charakter raczej improwizowanych esejów, niż technicznych analiz. Co do referencji, której będę używał, to pozostanie nią sama muzyka w jej naturze i jej naturalnym środowisku. Będę się bowiem odwoływał do tego z czym mam styczność w codziennej pracy, do muzyki granej na żywo i jej brzmienia w różnych warunkach i okolicznościach – do sal koncertowych, studiów nagrań, klubów, etc. – ale także do samej natury instrumentów – ich ciężaru, wielkości, timbru, czy reakcji akustycznej, etc.

Marcin Oleś